Ponieważ od momentu wyjazdu w 2013 roku wiele osób z naszej parafii pytało się i pyta o to co robię na Ukrainie i jak wygląda tam praca, a wszystkim z osobna, mimo starań, nie dam rady opowiedzieć, więc spróbuję choć w takiej formie przedstawić, a później jeśli się uda na bieżąco informować, jak wygląda życie Oratorium na Ukrainie.
Na początku nie było Oratorium, a prośba Ks. Jerzego Molewskiego Chrystusowca pracującego w Kamieńcu Podolskim o pomoc w parafii w czasie budowy kościoła. Z Ks. Jurkiem znamy się od ponad 30 lat jeszcze od czasów oazowych, więc kiedy jego prośbę oficjalnie poprał generał księży Chrystusowców poprosiłem kongregacje o wyrażenie zgody i wysłanie mnie na Ukrainę. Nasze filipińskie prawo pozwala opuścić kongregację w celach duszpasterskich maksymalnie na 3 lata i na tak długo zostałem oddany w leasing Chrystusowcom. Ponieważ w parafii Serca Jezusa w Kamieńcu działa ponad 30 grup duszpasterskich a sama parafia to tak naprawdę na polskie normy trzy parafie i kilka filii więc pracy tam nie brakuje nawet dla kilku księży. W centrum Ekumenicznym Jana Pawła II, które istnieje przy parafii poza grupami duszpasterskimi działa też katolickie przedszkole. Wkrótce też po moim przyjeździe w centrum zaczęliśmy tworzyć Świetlicę Oratorium. Chociaż była ona tylko dodatkowym zajęciem do prac parafialnych, z Bożym błogosławieństwem w ciągu dwu lat urosła do ponad 70 dzieci.
Oratorium oraz kilkanaście grup duszpasterskich za które byłem odpowiedzialny spowodowały, że kiedy czas umowy z chrystusowcami dobiegł końca i trzeba było wracać do Poznania, wyjechać było bardzo ciężko. Na szczęście Ks. bp. Leon Dubrawski widząc Oratorium i pracę oratoryjną zapragną aby Filipini byli także na Ukrainie. Złożył pisemne prośby do filipinów w Polsce aby przyjechali i władz w Rzymie aby pozwoliły na założenie kongregacji. I tu niestety okazało się że jest to na razie niemożliwe, bowiem z zasadą stałości miejsca jaka jest w naszym zgromadzeniu nową kongregację mogą tworzyć tylko osoby z prawem stałego pobytu w Ukrainie, a to praktycznie w tej chwili oznacza tylko osoby tam urodzone. No ale jak długo nie będzie tam pracujących Filipinów to nie będzie i powołań z Ukrainy. Jak ten problem rozwiązać?
Wyjście, choć niedoskonałe, się znalazło. Na zaproszenie biskupa kamienieckiego, zostałem oddelegowany do pracy w Kamieńcu Podolskim, będąc jednocześnie członkiem kongregacji poznańskiej. Oznacza to dzielenie czasu między Kamieniec i Poznań ale pozwala na prowadzenie tam Oratorium i zaistnienie Filipinów jako osobnego tworu, co mam nadzieje zaowocuje w końcu miejscowymi powołaniami.
Od listopada więc Filipini (sztuk jedna póki co) pracują na Ukrainie pod własnym sztandarem.
Od stycznie mieszkam we własnym klasztorze Czyli na 1 piętrze bloku w 2 pokojowym wynajętym mieszkaniu pobłogosławionym przez naszego Ks. Biskupa co na Ukrainie jest normalnym sposobem mieszkania zakonników w większych miastach. On też w swoim dekrecie zakreślił zakres pracy. Wg jego dekretu podstawowymi moimi zadaniami jest prowadzenie świetlicy Oratorium, bycie kapelanem wspólnoty Wiara i światło (znanej też w Polsce jako L'Arche) i współpraca z Chrystusowcami przy prowadzeniu wspólnot w centrum JPII. Jako misję ks. biskup wyznaczył też stworzenie w Kamieńcu- gdzie jest ponad 30 tyś studentów duszpasterstwa akademickiego, jakiego jeszcze nie ma. Czyli mówiąc krótko praca w duchu oratoryjnym.
Przez ten pierwszy rok poza już istniejącym oratorium i grupami prowadzonymi dotąd, udało się rozpocząć prace ze studentami czyli zorganizować przy centrum Caritas na starym mieście kurs ewangelizacyjny / https://vk.com/club103985721 / i grupę biblijną dla studentów i drugą dla wykładowców i ogólnie inteligencji.
Powstaje też Klub Katolickiej Inteligencji ale to są dopiero pierwsze miesiące jego działalności i nie wiadomo jeszcze co z niego będzie.
W pracach oratorium w skład którego poza świetlicą można zaliczyć jeszcze scholę i grupę teatralną bierze udział ponad 80 dzieci w jego prowadzeniu pomaga 3 wychowawców - Helena Korotniuk, Władek Kulczycki i Ina Łucik. W codziennych zajęciach a jest to tak jak w Poznaniu po Koronce do Bożego Miłosierdzia - odrabianie lekcji, zabawy grupy tematyczne ( szkoła gotowania, rękodzieła, modelarnia i inne), przychodzi codziennie do 40 dzieci. Ponieważ ze względu na kryzys i fakt że większość rodziców pracuje lub ich nie ma w domu (ojcowie są w wojsku lub na wojnie a często rodzice pracują za granicą) więc dzieci przychodzą na świetlice prosto po szkole. Stąd zrodziła się konieczność przygotowania dla nich posiłku. W ciągu ostatniego roku rozdaliśmy także dzięki składce przeprowadzonej w naszej parafii i innych parafiach w Polsce- ponad 4 500 posiłków. Dla 70 dzieci przygotowaliśmy też paczki świąteczne, oraz na zakończenie prac świetlicy -70 wyprawek szkolnych- to dzięki zbiórce jałmużny wielkopostnej w szkole społecznej im. Urszuli Ledóchowskiej w Poznaniu i szkołom w Sokolnikach i Gozdowie. Także pieniądze zebrane na wakacje na Świerczewie i Warszawie zostały już rozdysponowane dzięki nim można było dofinansować wyjazdy dzieci na rekolekcje ( a były to 3 wyjazdy - dla dzieci młodszych do 5 klasy -35 dzieci, dla dzieci od 5 do 11 kasy 45 dzieci / https://vk.com/album-32836476_234149596 / i maturzystów pod namioty w Okopy Św. Trójcy -13 osób https://vk.com/album-32836476_234155065 /), oraz poważnie dofinansować 2 turnusy wczasorekolekcji dla dzieci z wiary i światła.
Ponieważ realny koszt takiego tygodniowego wyjazdu to ok. 600 hrywni (to z jednej stron tylko 95 zł ale z drugiej połowa średniej ukraińskiej pensji), więc wielu rodziców posiadających kilkoro dzieci na wysłanie ich na wakacje nie byłoby stać. Dzięki pomocy z Polski obniżyliśmy koszt wyjazdu do 200 hrywni a 20 dzieciom z oratorium opłaciliśmy go w całości lub w 90%. Maturzyści pojechali w całości bezpłatnie. W sierpniu odbyły się - półkolonie i jeszcze jeden wyjazd z młodzieżą tym razem pracującą pod namioty w Okopy Św. Trójcy i pielgrzymka rowerowa do Letyczowa ( w maju były 2 mniejsze jednodniowe/ https://vk.com/album-32836476_231850649 /).
Zaś dla 2 wspólnoty Wiary i Światła odbyły się we Lwowie tygodniowe rekolekcje.
Dzięki namiotom prezentowi Ks. proboszcza Pawła Gwiazdy z Warszawy maturzyści, grupa teatralna oraz biblijna grupa młodzieżowa miały noclegi na swoich wyjazdach za darmo. To wszystko było możliwe dzięki pomocy z Polski, oraz dlatego, że wakacje na Ukrainie trwają od 1 VI do 1 IX. Ponieważ jeden obraz wart jest 1000 słów więc jeszcze można zobaczyć w galerii to o czym pisałem
Gdyby ktoś chciał pomóc w dziełach tam na Ukrainie to przede wszystkim proszę o modlitwę o Boże błogosławieństwo, o powołania z Ukrainy i o kolejnych filipinów którzy mogliby na jakiś czas chociaż przyjechać do Kamieńca i podtrzymać prace Oratorium.
Gdyby ktoś chciał pomóc w inny sposób - np. jako wolontariusz lub finansowo to proszę o kontakt osobisty na pocztę mailową tomaszcor@wp.pl.
Obecny pobyt w Polsce uświadomił mi, że już prawie3 lata nie pisałem co dzieje się w Kamieńcu Podolskim, a niektórzy myślą że już wracam do Polski na stałe; stąd kilka słów uzupełnienia. Do niedawna w samym oratorium większych zmian jakościowych nie było raczej tylko ilościowe dzieci przybyło jest już ok. 100 , tak, że każdego dnia przychodzi od 50 do 65, do tego dzieci które w ciągu ostatnich lat wyrosły z oratorium tworzą grupę nastolatków, która spotyka się raz w tygodniu na czaju z filipińcem czyli przy herbatce, cappucino i ciastkach oraz w miarę możliwości pomaga jako animatorzy w pracy z dziećmi w Oratorium jak na razie jest ich prawie 20 ale mamy nadzieję że grupa ta będzie systematycznie rosnąć. To właśnie część z tej grupy była w tym roku obecna w Gostyniu na Paradiso. W związku ze wzrostem ilości dzieci (i apetytu) wyniknęła potrzeba zatrudnienia na stałe jednej osoby do gotowania obiadów. Co do personelu Oratorium z powodu ślubów i urlopów macierzyńskich przez te 3 lata wymieniła się ekipa wychowawców. Na wakacje każdego roku przybywają kolejne turnusy rekolekcyjne. Na prośbę Ks Bp Leona w zeszłym roku organizowałem też dodatkowe rekolekcje dla dzieci w Pidpilipiach jest to duża wioska w parafii Oryninin, gdzie nie ma kościoła a do parafii jedzie się 40 minut było to rzeczywiście misyjne doświadczenie na 30 dzieci które brały w nich udział w katchezie bierze udział 14 a 9 nie umiała nawet modlitwy Ojcze nasz. Tym większa radość, że z tych rekolekcji 7 dzieci ( a właściwie nastolatków) za zgodą ks. Biskupa w przyspieszonym tempie ukończyło pod przewodem OO Paulinów przygotowania i w listopadzie przystąpiło do I Komunii Św. W wakacje też w tym roku pojechała jeszcze jedna pielgrzymka rowerowa tym razem już trochę dalej - do Berdyczowa.
Poza wakacjami główną akcją duszpasterską były prowadzone przez wspólnotę Emmanuel rekolekcje dla małżeństw Miłość i Prawda które odbyły się w Centrum JPII
W Kamieńcu przybyły 2 grupy Teologii Biblijnej. Są to grupy biblijne dla profesorów i wykładowców Uniwersytetu Kamienieckiego jak na razie jedyny sposób realizacji prośby ks. Biskupa o stworzenie duszpasterstwa akademickiego żeby zająć się studentami potrzebny byłby jeszcze przynajmniej jeden Filipin, a niestety tych na razie nie widać. Ani z importu z zagranicy ani nikt się jeszcze nie zgłosił do kongregacji z samej Ukrainy.
A szkoda bo w związku ze zmianą miejsca zamieszkania mieliby gdzie żyć.
Teraz bowiem Filipini na Ukaranie mają swój klasztor, Jest to wynajmowany od sióstr Redemptorystek ich dawny klasztor w bloku ( na 4 piętrze) w samym centrum Kamieńca. Ponieważ przede mną były tam 3 zgromadzenia, które teraz mieszkają w osobnych specjalnie dla nich wybudowanych lub remontowanych budynkach bo ten był już dla nich za ciasny, więc mam nadzieję, że i filipinów czeka taki los. Sam klasztor to 2 pokoje mieszkalne duży pokój na spotkania grup, kaplica, łazienka i kuchnia. Ze względu na położenie w węźle komunikacyjnym przed rynkiem i bliskość akademików byłby idealną bazą dla duszpasterstwa akademickiego. Jak na razie spotyka się tu grupa teologii biblijnej oraz Mała Rada Wiary i Światła. Czasem też młodzież wpada na frytki korzystając z przechowywanej tu oratoryjnej maszynki do cięcia frytek i frytkownicy.
Poza Kamieńcem powstała przed ponad rokiem w Dunajowcach wspólnota Wiary i Światła, która póki co, pozostaje pod moją opieką tak że raz w miesiącu muszę jechać do nich na spotkanie i Mszę ( jak na ukraińskie warunki niedaleko 45 km w jedną stronę). Jest to wspólnota przy parafii rzymskokatolickiej, większość wspólnot jest przy parafiach grekokatolickich co mnie jako kapelana prowincji zmusiło do nauczenia się odprawiania liturgii wschodniej.
Obecnie też przygotowujemy wraz z wolontariuszami oratorium dla dzieci w Słubitce Rachniwskiej jak Pan Bóg pozwoli od października będzie działać raz w tygodniu w sobotę, choć jeśli środki i chętni pozwolą chcemy je rozciągnąć na inne dni tygodnia.
To tyle jeśli chodzi o zmiany w ciągu tych 3 lat. Oczywiście to nie wszystko co miało w tym czasie miejsce jak ktoś chce przyjrzeć się im bliżej zapraszam do Kamieńca - a na razie niech też pomocą będzie galeria zdjęć a chętnych zapraszam na stronę sanktuarium Serca Jezusa ( http://serceisusa.km.ua/ ) gdzie sporo można znaleźć na bieżąco o Oratorium i różnych akcjach duszpasterskich podejmowanych tam także przez Filipinów (póki co sztuk jedna).
Galerie zdjęćgaleriaUkraina 20018 |